#JednoSłowo

Czytaj więcej...

Czy jedno słowo to wystarczający pokarm dla serca człowieka na cały dzień. Przecież za jednym słowem tak niewiele się kryje, w słowotoku który do nas dociera każdego dnia, jedno słowo wydaje się być niewystarczjące, jest jak ziarnko piasku na pustyni. 

Kilkanaście lat temu, byłem z przyjaciółmi w Taize, tej malutkiej wiosce w Burgundii we Francji. Tam prócz pięknego śpiewu i atmosfery modlitwy, spotkałem się z ikoną Pana Jezusa z Przyjacielem (patryjarchą Menasem). Na tej ikonie Pan Jezus trzyma na swoim ramieniu Księgę Życia - Ewangelię, a stojący obok menas ma w ręku tylko mały zwój. Zastanawiałem się długo dlaczego tak jest. Jedno z tłumaczeń, które gdzieś wpadło mi w ręce było takie, że pierwsi chrześcijanie nosili ze sobą zwoje na których mieli zapisane jedno słowo, jedno zdanie z Ewangelii, którym starali się żyć na codzień. To było ich jakby życiowe motto. Tak niewiele, żeby żyć dobrze... jedno Słowo wystarczy.

O ile tylko czas pozwoli, każdego dnia jedno Słowo, które łatwo zapamiętać i łatwo rozważać przez cały dzień... aby Go spotkać.

ks. Marcin Cytrycki

fot. Wikipedia.com

Zdrowie

Czytaj więcej...Poniedziałek II tygodnia Adwentu

Najliczniejsza grupa reklam, które serwuje się nam każdego dnia w mediach dotyczy wszelkiego rodzaju lekarstw i medykamentów. Nawet w bardzo małych miejscowościach jest czasem po kilka, a nawet kilkanaście aptek i wszystkie one bez problemu prosperują. Z pewnością życzenia zdrowia, bo ono jest proszę księdza najważniejsze, będą jednymi z najczęściej powtarzanych życzeń w czasie nadchodzących świąt. Z taką też intencją, z pragnieniem zdrowia ciągną ludzie z najdalszych stron na Msze z modlitwą o uzdrowienie.

Z taką też w końcu szlachetną i słuszną intencją, czterech przyjaciół przyniosło na noszach sparaliżowanego człowieka do Jezusa. Chcieli, żeby go uzdrowił, żeby mógł znów chodzić. Wierzyli, że ON może to zrobić.

Pustynia

Czytaj więcej...II Niedziela Adwentu

W maju mijającego roku pojechaliśmy z grupą z Duszpasterstwa na Jurę Krakowsko – Częstochowską. Niesamowite i zaskakujące miejsce. Tak blisko od Opola, a jednak troszkę przez nas nieodkryte.

Jedną z atrakcji miała być Pustynia Błędowska. Rzeczywiście robiła wrażenie, choć nieco inne od naszych wyobrażeń nt. pustyni. Rzeczywiście dużo piasku, choć nie tylko, sporo krzewów, a nawet drzew.

Gdy św. Mateusz pisze o działalności św. Jana Chrzciciela na pustyni, to odnosi do niego słowa Izajasza o głosie wołającego na pustyni wzywającego do przygotowania drogi dla Przychodzącego i prostowaniu dla Niego ścieżek.

Brama

Czytaj więcej...

Czwartek I tygodnia Adwentu

Wraz z zakończeniem Roku Miłosierdzia zamknęły się symboliczne BRAMY Miłosierdzia w rzymskich bazylikach, ale także w wielu innych miejscach na całej ziemi. Nie oznacza to bynajmniej, że zamknęło się również Boże Serce dla człowieka.

Dzisiejsze Słowo przypomina nam, że BRAMA tego Serca pozostaje stale otwarta. Co więcej: Bóg wychodzi przez tę BRAMĘ do nas i chce każdego z nas przez nią przeprowadzić. Przecież właśnie tę tajemnicę, wyjścia Boga do człowieka, wspominamy w czasie nadchodzących świąt.

Współpraca

Czytaj więcej...Sobota I tygodnia Adwentu

Słowo Boże w liturgii pierwszego tygodnia Adwentu jest pełne obrazów budzących w sercu nadzieję: Wszechmogący Bóg, na którego czekamy i który przychodzi do nas, nie pozwala upaść nawet maleńkiej chwili naszego życia na ziemię, każda jest otoczona Jego troską i miłością. Przeczytaj tylko, co prorok Izajasz pisze dziś o Bogu… niesamowite. Nie inaczej jest w dzisiejszej Ewangelii, która pokazuje Jezusa zatroskanego o zagubione i znękane owce.

Ostatni akcent Słowa Bożego w tym tygodniu powinien dać każdemu z nas mocno do myślenia: Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie.

Boża troska o mnie, tak czuła, ciepła i poruszająca, jest jednocześnie zaproszeniem do WSPÓŁPRACY, do przekazywania jej dalej. Bóg chce by ludzie doznawali Jego miłości przez posługę innych braci i sióstr, przez moją i Twoją posługę. Wchodzisz w to? 

Poznanie

Czytaj więcej...Środa I tygodnia Adwentu, święto św. Andrzeja Apostoła

Po kilku latach przerwy, wróciłem do pracy w szkole. Zawsze ją lubiłem i cieszę się, że mogę znów to robić (jakieś geny po mamie – nauczycielce chyba zostały), choć wracam ze szkoły styrany jak „koń po westernie”. Tradycyjnie najtrudniejsze dla mnie jest poznanie imion moich uczniów, zawsze mi to przychodziło niestety z trudnością, ale jest już coraz lepiej.

Kilka dni temu, po kartkówce jeden z nich przyszedł bronić swojej niezbyt wysokich lotów odpowiedzi na jedno z pytań. 

Ogród

Czytaj więcej...Piątek I tygodnia Adwentu

Taka pogoda jak dziś nie nastraja zbyt optymistycznie. Jesienno – zimowa plucha, nisko wiszące chmury, brak słońca… to wszystko daje się nam mocno we znaki. Chodzimy przygnębieni, rozdrażnieni, smutni.

Tym bardziej może warto na chwilę pomyśleć o swoim sercu jako o wiosennym czy letnim OGRODZIE pełnym kolorów i życia, kwiatów i owoców. Czyż nie w krótkim czasie Liban zamieni się w ogród, a ogród za bór zostanie uznany (Iz 29, 17)

Głód

Środa I tygodnia Adwentu

Czytaj więcej...Wszelakiej maści eksperci (bardzo nie lubię tego słowa) podpowiadają, że na potęgę marnujemy jedzenie, że każdego roku tony żywności są kupowane kompletnie niepotrzebnie (bo promocja, bo świetna okazja, bo trzeba zrobić zapasy) i potem trafiają na śmietnik. Jednocześnie tak wielu ludzi nie ma co jeść.

Statystyki biją na alarm podając liczby osób z otyłością, ale też z różnego rodzaju zaburzeniami żywieniowymi.

Zastanawiam się, czy nie są to znaki jakiegoś niezaspokojonego głodów, który nosimy w sercu. Próbujemy je zapchać nadmierną konsumpcją różnych dóbr, pragnieniem życia ponad stan, objadaniem się słodyczami itp. Próbujemy zaspokoić niezaspokojony głód, jednocześnie odrzucając Tego, który jako jedyny potrafi nas nasycić.

To, co On nam proponuje nie jest wyszukane: Siedem chlebów i parę rybek, ale właśnie ten najprostszy pokarm wystarczy zupełnie, całkowicie, nasyci i umocni.

Jaki jest głód mojego serca? Czego tak naprawdę w życiu pragnę? Jak się z tym pragnieniem, z tą pustką w sercu obchodzę? Czy go rozumiem, czy szanuję? W jaki sposób go zaspokajam?

Jedli wszyscy do sytości, a pozostałych ułomków zebrano jeszcze siedem pełnych koszów.

fot. Clark Young

Podkategorie

Czytaj więcej...Jedno Słowo

Czy jedno słowo to wystarczający pokarm dla serca człowieka na cały dzień. Przecież za jednym słowem tak niewiele się kryje, w słowotoku który do nas dociera każdego dnia, jedno słowo wydaje się być niewystarczjące, jest jak ziarnko piasku na pustyni. 

Kilkanaście lat temu, byłem z przyjaciółmi w Taize, tej malutkiej wiosce w Burgundii we Francji. Tam prócz pięknego śpiewu i atmosfery modlitwy, spotkałem się z ikoną Pana Jezusa z Przyjacielem (patryjarchą Menasem). Na tej ikonie Pan Jezus trzyma na swoim ramieniu Księgę Życia - Ewangelię, a stojący obok menas ma w ręku tylko mały zwój. Zastanawiałem się długo dlaczego tak jest. Jedno z tłumaczeń, które gdzieś wpadło mi w ręce było takie, że pierwsi chrześcijanie nosili ze sobą zwoje na których mieli zapisane jedno słowo, jedno zdanie z Ewangelii, którym starali się żyć na codzień. To było ich jakby życiowe motto. Tak niewiele, żeby żyć dobrze... jedno Słowo wystarczy.

O ile tylko czas pozwoli, każdego dnia jedno Słowo, które łatwo zapamiętać i łatwo rozważać przez cały dzień... aby Go spotkać.

ks. Marcin Cytrycki

fot. Wikipedia.com