#JednoSłowo

Czytaj więcej...

Czy jedno słowo to wystarczający pokarm dla serca człowieka na cały dzień. Przecież za jednym słowem tak niewiele się kryje, w słowotoku który do nas dociera każdego dnia, jedno słowo wydaje się być niewystarczjące, jest jak ziarnko piasku na pustyni. 

Kilkanaście lat temu, byłem z przyjaciółmi w Taize, tej malutkiej wiosce w Burgundii we Francji. Tam prócz pięknego śpiewu i atmosfery modlitwy, spotkałem się z ikoną Pana Jezusa z Przyjacielem (patryjarchą Menasem). Na tej ikonie Pan Jezus trzyma na swoim ramieniu Księgę Życia - Ewangelię, a stojący obok menas ma w ręku tylko mały zwój. Zastanawiałem się długo dlaczego tak jest. Jedno z tłumaczeń, które gdzieś wpadło mi w ręce było takie, że pierwsi chrześcijanie nosili ze sobą zwoje na których mieli zapisane jedno słowo, jedno zdanie z Ewangelii, którym starali się żyć na codzień. To było ich jakby życiowe motto. Tak niewiele, żeby żyć dobrze... jedno Słowo wystarczy.

O ile tylko czas pozwoli, każdego dnia jedno Słowo, które łatwo zapamiętać i łatwo rozważać przez cały dzień... aby Go spotkać.

ks. Marcin Cytrycki

fot. Wikipedia.com

Wzrost

Czytaj więcej...Piątek 3 tygodnia zwykłego

Św. Marek jako jedyny przekazuje nam przypowieść Jezusa o Królestwie Bożym podobnym do nasienia wrzuconego w ziemię (Mk 4, 26 – 34). Choć rolnik zasiewa ziarno, to jednak nie ma zbyt dużego wpływu na tę wewnętrzną siłę, która jest w nim ukryta. To Bóg daje siłę do wzrostu. Rolnik może stworzyć odpowiednie warunki, by ziarno wydało obfitsze plony. Może zadbać o ziemię, albo też pozwolić by porosła ona chwastami. Ale nie ma wpływu na tę wewnętrzną siłę, która pcha ziarno do wzrostu.

DAR

Czytaj więcej...Czwartek, 26 stycznia, wspomnienie śś. Tymoteusza i Tytusa

Gdy na początku 2016 roku pojawił się pomysł przygotowania samodzielnie „rekolekcji na dobry początek” w naszym duszpasterstwie, prosiłem Pana Boga, żeby dał nam jakieś Słowo, które mogłoby nas poprowadzić na początku roku akademickiego. Tym Słowem okazało się niesamowite zdanie z dzisiejszego fragmentu Listu do Tymoteusza: Nie dał nam Bóg ducha bojaźni, ale mocy i miłości, i trzeźwego myślenia (1, 7).

Dzisiaj, gdy powoli rozkręca się studencki koszmar zaliczeń, projektów, egzaminów itp., to Słowo znowu powraca. Jakby przypadkowo, a jednak u Pana Boga nie ma przypadków. Kiedy stajemy wobec różnych życiowych wyzwań i przeciwności, warto na nowo przypomnieć sobie, że wobec tego wszystkiego nie jesteśmy bezbronni. Bóg nie zostawia nas w tym wszystkim samymi, ale daje nam niesamowity dar – swojego Ducha Świętego, swoją Obecność.

Zwierciadło

Czytaj więcej...Poniedziałek 3 tygodnia zwykłego

Gdy byłem dzieckiem byłem na wycieczce w chorzowskim wesołym miasteczku. Jedną z atrakcji był gabinet krzywych luster. Szczegółów tej wizyty oczywiście nie pamiętam, bo trochę czasu upłynęło, ale wrażenie świetnej zabawy przy oglądaniu swojej osoby w wykrzywionych lustrach pozostało w pamięci. 
W wesołym miasteczku taka zabawa jest jak najbardziej na miejscu. Ale spróbuj sobie wyobrazić, co by się stało, gdyby w lusterkach samochodowych, zamontować zamiast płaskich – zakrzywione zwierciadła, przekłamujące rzeczywistość, wykrzywiające je, zmieniające proporcje i odległości? Łatwo przewidzieć, że skutki byłyby tragiczne. 
Czytam dzisiejszą Liturgię Słowa i myślę sobie, jak bardzo wykrzywiony obraz Jezusa i obraz Boga mieli uczeni w Piśmie, skoro mówili, że Jezus działa mocą Belzebuba (Mk 3, 22 – 30). Jak powykrzywiane musiało być ich spojrzenie, ich serce, że w największym Dobru widzieli zło? Jak inny obraz Jezusa – Zbawiciela, Arcykapłana oddającego siebie na ofiarę za grzechy człowieka, pokazuje nam autor Listu do Hebrajczyków (9, 15.24 – 28).

Narzędzie

Czytaj więcej...Środa, 25 stycznia, święto Nawrócenia Świętego Pawła

W opisie nawrócenia św. Pawła, który znajdujemy w Dziejach Apostolskich (rozdz. 9) jest wzmianka o Ananiaszu z Damaszku. Czytam o nim i myślę, jakie uczucia kotłowały się w jego głowie, gdy Bóg prosił go o odszukanie Szawła z Tarsu – największego z prześladowców chrześcijan. Ananiasz zgodził się być narzędziem w ręku Boga, by objawić Szawłowi, że „Bóg jest łaskawy” (właśnie to oznacza imię Ananiasz – Hanamjah) dla każdego. 

Mobility

Czytaj więcej...Czwartek I tygodnia zwykłego

Trenujący sporty siłowe (kulturystyka, podnoszenie ciężarów, crossfit), ale także inne dyscypliny sportu doskonale wiedzą jak ważne jest by każdy trening rozpocząć od dobrej rozgrzewki, która przygotuje nasze ciało na intensywny wysiłek, a zakończyć go ćwiczeniami rozciągającymi.

Ćwiczenia rozciągające mają na celu doprowadzenie do zmęczonych i przykurczonych po wysiłku włókien mięśniowych odpowiedniej ilości krwi, a wraz z nią tlenu itp. Dzięki temu, mogą się one szybciej zregenerować i w ten sposób być gotowe do następnego wysiłku. Ale rozciąganie pomaga również zachować elastyczność mięśni, co z angielska sportowcy określają mobility, a po polsku po prostu mobilnością. Ćwiczenia rozciągające chronią ciało człowieka przed zamienieniem się w robocopa, który choć potrafi dźwigać ogromne ciężary, to jednocześnie brak mu gibkości i zwinności ruchów, tak przydatnych w życiu codziennym. Oczywiście każda dyscyplina sportowa ma swoje plusy i minusy. Mi tutaj bardziej chodzi o pewną zasadę ogólną, która wskazuje na konieczność wykonywania ćwiczeń rozciągających dla zachowania ogólnej mobilności (mobility) ciała.

Decyzja

Czytaj więcej...Wtorek 3 tygodnia zwykłego

Kilka spotkań, kilka osób, kilka rozmów, a temat właściwie ten sam. Problem odwagi podjęcia decyzji, albo bycia konsekwentnym w jej wypełnieniu. Jedni boją się decyzję podjąć, uciekają przed nią, boją się, że będzie błędna, że „nie będą szczęśliwi”, boją się jej konsekwencji – bo czują, że za każdą decyzją idzie rezygnacja z czegoś. Czasem, uciekając przed tą decyzją pakują się w poważne życiowe kłopoty.  Drudzy, choć podjęli decyzję, to nie chcą ponosić jej konsekwencji, odwracają się od niej, zaprzeczają jej.

Prostota

Czytaj więcej...Środa I tygodnia w ciągu roku

Gorączka, na którą cierpiała teściowa Szymona Piotra, występuje do dziś w tamtych rejonach Galilei. Czasem nazywana  jest palącą gorączką. Ze względu na częste występowanie Żydzi mieli opracowaną konkretną, acz niezwykle skomplikowaną metodę postępowania w związku z tą chorobą. Metodę tę opisuje William Barclay w swoim komentarzu do Ewangelii św. Marka. Pozwolę sobie go dosłownie zacytować: Nóż, cały zrobiony z żelaza, należało przywiązać za pomocą splotu włosów do krzewu ciernistego. W kolejne dni należało powtarzać kolejne wersety z Księgi Wyjścia z rozdziału trzeciego, najpierw werset 2 i 3, później werset 4, w końcu werset 5. Następnie pewna magiczna formuła miała być wypowiedziana i jak twierdzi Talmud, choroba powinna ustąpić. Bardzo skomplikowane i magiczne podejście do leczenia.

Podkategorie

Czytaj więcej...Jedno Słowo

Czy jedno słowo to wystarczający pokarm dla serca człowieka na cały dzień. Przecież za jednym słowem tak niewiele się kryje, w słowotoku który do nas dociera każdego dnia, jedno słowo wydaje się być niewystarczjące, jest jak ziarnko piasku na pustyni. 

Kilkanaście lat temu, byłem z przyjaciółmi w Taize, tej malutkiej wiosce w Burgundii we Francji. Tam prócz pięknego śpiewu i atmosfery modlitwy, spotkałem się z ikoną Pana Jezusa z Przyjacielem (patryjarchą Menasem). Na tej ikonie Pan Jezus trzyma na swoim ramieniu Księgę Życia - Ewangelię, a stojący obok menas ma w ręku tylko mały zwój. Zastanawiałem się długo dlaczego tak jest. Jedno z tłumaczeń, które gdzieś wpadło mi w ręce było takie, że pierwsi chrześcijanie nosili ze sobą zwoje na których mieli zapisane jedno słowo, jedno zdanie z Ewangelii, którym starali się żyć na codzień. To było ich jakby życiowe motto. Tak niewiele, żeby żyć dobrze... jedno Słowo wystarczy.

O ile tylko czas pozwoli, każdego dnia jedno Słowo, które łatwo zapamiętać i łatwo rozważać przez cały dzień... aby Go spotkać.

ks. Marcin Cytrycki

fot. Wikipedia.com