2012/2013

19.08.2012 - skosztujcie i zobaczcie jak dobry jest Pan!

XX Niedziela Zwykła

Ewangelia na dzisiaj (J 6,51-58):

Jezus powiedział do tłumów: „Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało za życia świata”. Sprzeczali się więc między sobą Żydzi mówiąc: „Jak On może nam dać swoje ciało na pożywienie?” Rzekł do nich Jezus: „Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: Jeżeli nie będziecie spożywać ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje ciało i pije moją krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje ciało i krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim. Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie. To jest chleb, który z nieba zstąpił - nie jest on taki jak ten, który jedli wasi przodkowie, a poumierali. Kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki”.

Minutka ze Słowem:

skosztujcie i zobaczcie jak dobry jest Pan!

Kilkanaście już lat temu, kiedy oddaliłam się od Pana Boga i od Kościoła, Pan przywołał mnie do siebie dając mi ogromną tęsknotę za swoim ciałem eucharystycznym.  Stałam na Mszy i płakałam, bo nie mogłam przyjąć Komunii świętej. To był początek mojego nawrócenia. Następnego dnia wyspowiadałam się i Pan sam mnie nakarmił. Prosiłam wtedy o wiarę, która pozwoli mi każdej niedzieli być na Eucharystii. Pan Bóg wysłuchał mojej prośby i dał o wiele więcej… Jest moim pokarmem nie tylko w niedzielę, ale również często w tygodniu. Eucharystia daje mi życie, uczy kochać, przemienia mnie wewnętrznie, ubogaca, daje siły na każdy dzień. Jest lekarstwem na moją słabość.

Panie Jezu Ty jesteś dobry i łaskawy. Dziękuję Ci, że dałeś swoje ciało za życie świata. Dziękuję, za każdą Eucharystię. Za to, że wlałeś w moje serce tęsknotę za Tobą, że żyjesz we mnie i mnie karmisz. Proszę Cię nie pozwól mi odejść. Obdarzaj mnie i moich bliskich łaską spotkania z Tobą w Eucharystii. Wlewaj w serce tęsknotę za Twoim Ciałem i Krwią wszystkim tym, którzy są daleko od Ciebie. Oddaję Ci Panie wszystkie te osoby, które nie mogą skosztować jak jesteś dobry.

podpowiada Justyna Niemczyk

18.08.2012 - dzieci - błogosławieństwem!

Sobota XIX tygodnia zwykłego

Ewangelia na dzisiaj (Mt 19,13-15):

Przynoszono do Jezusa dzieci, aby włożył na nie ręce i pomodlił się za nie; a uczniowie szorstko zabraniali im tego. Lecz Jezus rzekł: „Dopuśćcie dzieci i nie przeszkadzajcie im przyjść do Mnie; do takich bowiem należy królestwo niebieskie”. Włożył na nie ręce i poszedł stamtąd.

Minutka ze Słowem:

dzieci – błogosławieństwem!

Dzieci są szczególnie umiłowane przez naszego Zbawcę i  są prawdziwym błogosławieństwem każdej rodziny. Trudno nam sobie wyobrazić naszą rodzinę bez naszych dzieci. Każde z nich wniosło do niej tyle wartości, dało tak wiele, że nie wyobrażamy sobie życia bez nich. Naszym pragnieniem jest, aby były szczęśliwe, aby wyrosły na dobrych ludzi i abyśmy mogli kiedyś spotkać się wszyscy w niebie i cieszyć się wieczną radością .

Boże dziękujemy Ci za nasze dzieci, dziękujemy Ci za to, że im błogosławisz, dziękujemy Ci  za to, że są naszym błogosławieństwem. Prosimy Cię również Panie o błogosławieństwo dla tych małżonków, którzy nie mogę mieć dzieci!

podpowiadają Renia i Andrzej Łukasiewiczowie

15.08.2012 - TOTUS TUUS Maryjo!

Środa, Wniebowzięcie NMP

Ewangelia na dzisiaj (Łk 1,39-56):

W tym czasie Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta w pokoleniu Judy. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę. Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, poruszyło się dzieciątko w jej łonie, a Duch Święty napełnił Elżbietę. Wydała ona okrzyk i powiedziała: „Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona. A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? Oto, skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się z radości dzieciątko w moim łonie. Błogosławiona jesteś, któraś uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Ci od Pana”.

Wtedy Maryja rzekła: Wielbi dusza moja Pana, i raduje się duch mój w Bogu, Zbawcy moim. Bo wejrzał na uniżenie swojej Służebnicy. Oto bowiem odtąd błogosławić mnie będą wszystkie pokolenia. Gdyż wielkie rzeczy uczynił mi Wszechmocny. Święte jest imię Jego. A Jego miłosierdzie na pokolenia i pokolenia nad tymi, którzy się Go boją. Okazał moc swego ramienia, rozproszył pyszniących się zamysłami serc swoich.  Strącił władców z tronu, a wywyższył pokornych. Głodnych nasycił dobrami, a bogatych z niczym odprawił. Ujął się za swoim sługą, Izraelem, pomny na swe miłosierdzie. Jak obiecał naszym ojcom Abrahamowi i jego potomstwu na wieki.

Minutka ze Słowem:

TOTUS  TUUS  Maryjo

Wybierając Maryję na Matkę Zbawiciela, Bóg „oddał  w ręce” prostej, bardzo młodej dziewczyny losy całego świata, losy całego zbawienia. Najważniejsze zadanie jakie mógł Bóg powierzyć człowiekowi wykonała właśnie Ona. Bez Jejfiat,nie byłoby Jezusa, Golgoty i radosnego wielkanocnego poranka. Bez Maryi  nie byłoby świętej Ewangelii  i sakramentów. W osobie Maryi Bóg zostawił nam wzór kobiety i matki, zostawił nam kochającą Matkę.

Każde jeszcze nienarodzone nasze dziecko zawsze zawierzaliśmy opiece Maryi. W kilku prostych słowach prosiliśmy Maryję, aby traktowała je jak swoje: Matko, Ty je ochraniaj, karm i wychowuj, bo to Twoje dziecko. Ubłagaj dla nas potrzebne  łaski i światło Ducha Świętego, abyśmy zawsze postępowali zgodnie z wolą Bożą i nie byli powodem jego zepsucia.

Maryjo, Matko Boga i nasza kochana Matko! Bądź towarzyszką naszego życia. Amen.

podpowiadają Renia i Andrzej Łukasiewiczowie

17.08.2012 - nierozerwalność małżeństwa

Piątek XIX tygodnia zwykłego (św. Jacka)

Ewangelia na dzisiaj (Mt 19,3-12):

Faryzeusze przystąpili do Jezusa, chcąc Go wystawić na próbę, i zadali Mu pytanie: „Czy wolno oddalić swoją żonę z jakiegokolwiek powodu?” On odpowiedział: „Czy nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył ich jako mężczyznę i kobietę? I rzekł: «Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem». A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela”. Odparli Mu: „Czemu więc Mojżesz polecił dać jej list rozwodowy i odprawić ją?” Odpowiedział im: „Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych pozwolił wam Mojżesz oddalać wasze żony; lecz od początku tak nie było. A powiadam wam: Kto oddala swoją żonę, chyba w wypadku nierządu, a bierze inną, popełnia cudzołóstwo. I kto oddaloną bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo”. Rzekli Mu uczniowie: „Jeśli tak się ma sprawa człowieka z żoną, to nie warto się żenić”. Lecz On im odpowiedział: „Nie wszyscy to pojmują, lecz tylko ci, którym to jest dane. Bo są niezdatni do małżeństwa, którzy z łona matki tak się urodzili; i są niezdatni do małżeństwa, których ludzie takimi uczynili; a są i tacy bezżenni, którzy dla królestwa niebieskiego sami zostali bezżenni. Kto może pojąć, niech pojmuje”.

Minutka ze Słowem:

nierozerwalność małżeństwa

W ostatnim czasie byliśmy świadkami debaty sejmowej w mediach na temat zaproponowanej przez niektóre partie polityczne ustawy o związkach partnerskich. Jednym z najważniejszych argumentów wnioskodawców tej ustawy było „szczęście człowieka”. Czy człowiek sam może uczynić się prawdziwie szczęśliwym? Czy sam może uczynić się np. zdrowym czy zdolnym?

Bóg uporządkował świat i uczynił wszystko byśmy byli w nim szczęśliwi. To również dla naszego dobra i szczęścia ustanowił związek małżeński mężczyzny i kobiety, i uczynił go nierozerwalnym. Każda  manipulacja w Bożym planie zmierza w złym kierunku i prędzej czy później będzie przyczyną naszej klęski  i krzywdy.

Ktoś może zapyta: Jeżeli Boży plan jest taki super, to dlaczego wokoło nas tyle nieszczęśliwych małżonków i rodzin? Niestety, prócz Boga jest jeszcze szatan, duch ciemności, który za wszelką cenę chce zniszczyć to, co Boże. To nie Bóg, ale szatan jest twórcą przemocy w rodzinach, zdrad, alkoholizmu, narkomanii, prostytucji i pornografii. To przez nie niszczy rodziny. To jego dziełem są rozwody, tzw. wolne związki i tzw. wolna miłość. My mamy wolną wolę i możemy wybrać między tym, co oferuje nam Bóg i tym, co oferuje nam szatan.

Boże, błogosław nasze małżeństwo i naszą rodzinę. Daj nam łaskę, abyśmy zawsze dokonywali dobrego wyboru.

podpowiadają Renia i Andrzej Łukasiewiczowie

14.08.2012 - piękni w oczach Boga!

Wtorek XIX tygodnia zwykłego

Ewangelia na dzisiaj (Mt 18, 1-5. 10. 12-14):

W tym czasie uczniowie przystąpili do Jezusa z zapytaniem: «Kto właściwie jest największy w królestwie niebieskim?» On przywołał dziecko, postawił je przed nimi i rzekł: «Zaprawdę, powiadam wam: Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego.Kto się więc uniży jak to dziecko, ten jest największy w królestwie niebieskim. I kto by przyjął jedno takie dziecko w imię moje, Mnie przyjmuje. Strzeżcie się, żebyście nie gardzili żadnym z tych małych; albowiem powiadam wam: Aniołowie ich w niebie wpatrują się zawsze w oblicze Ojca mojego, który jest w niebie. Jak wam się zdaje? Jeśli kto posiada sto owiec i zabłąka się jedna z nich: czy nie zostawi dziewięćdziesięciu dziewięciu na górach i nie pójdzie szukać tej, która się zabłąkała? A jeśli mu się uda ją odnaleźć, zaprawdę, powiadam wam: cieszy się nią bardziej niż dziewięćdziesięciu dziewięciu tymi, które się nie zabłąkały. Tak też nie jest wolą Ojca waszego, który jest w niebie, żeby zginęło jedno z tych małych.

Minutka ze Słowem:

piękni w oczach Boga

W  dzisiejszym świecie nastawionym na produkcję, zysk i konsumpcję, coraz mniej miejsca jest dla dziecka, którego wychowanie kosztuje i wymaga wielu wyrzeczeń. Dzieci coraz częściej stają się zawadą, bo przeszkadzają dorosłym w rozwoju zawodowym, w realizowaniu swoich marzeń i pasji. Coraz mniej jest też miejsca w dzisiejszym świecie dla ludzi w podeszłym wieku. Ci, często schorowani i zdziecinniali staruszkowie, również nie pasują do dzisiejszego społeczeństwa, w którym panuje kult młodości i piękna, w którym reklamuje się tylko wspaniałe, doskonałe, zdrowe i młode ciała. Tymczasem to właśnie ci najsłabsi, niedoskonali w oczach świata, w oczach Boga są najpiękniejszą, najcenniejszą i najdoskonalszą częścią naszego społeczeństwa. To oni, często wzgardzeni przez społeczeństwo, w oczach naszego Stwórcy są najbliżej królestwa niebieskiego.

Strzeżcie się, żebyście nie gardzili żadnym z tych małych; albowiem powiadam wam: Aniołowie ich w niebie wpatrują się zawsze w oblicze Ojca mojego, który jest w niebie (Mt 18, 10).

Panie, daj nam łaskę, abyśmy potrafili dostrzegać wszystko to, co w Twoich oczach jest naprawdę dobre i piękne.

podpowiadają Renia i Andrzej Łukasiewiczowie

16.08.2012 - trzeba przebaczyć!

Czwartek XIX tygodnia zwykłego

Ewangelia na dzisiaj (Mt 18,21-19,1):

Piotr zbliżył się do Jezusa i zapytał: „Panie, ile razy mam przebaczyć, jeśli mój brat wykroczy przeciwko mnie? Czy aż siedem razy?” Jezus mu odrzekł: „Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy. Dlatego podobne jest królestwo niebieskie do króla, który chciał się rozliczyć ze swymi sługami. Gdy zaczął się rozliczać, przyprowadzono mu jednego, który był mu winien dziesięć tysięcy talentów. Ponieważ nie miał z czego ich oddać, pan kazał sprzedać go razem z żoną, dziećmi i całym jego mieniem, aby tak dług odzyskać. Wtedy sługa upadł przed nim i prosił go: «Panie, miej cierpliwość nade mną, a wszystko ci oddam». Pan ulitował się nad tym sługą, uwolnił go i dług mu darował. Lecz gdy sługa ów wyszedł, spotkał jednego ze współsług, który był mu winien sto denarów. Chwycił go i zaczął dusić, mówiąc: «Oddaj, coś winien!» Jego współsługa upadł przed nim i prosił go: «Miej cierpliwość nade mną, a oddam tobie». On jednak nie chciał, lecz poszedł i wtrącił go do więzienia, dopóki nie odda długu. Współsłudzy jego widząc, co się działo, bardzo się zasmucili. Poszli i opowiedzieli swemu panu wszystko, co zaszło. Wtedy pan jego wezwał go przed siebie i rzekł mu: «Sługo niegodziwy! Darowałem ci cały ten dług, ponieważ mnie prosiłeś. Czyż więc i ty nie powinieneś był się ulitować nad swoim współsługa, jak ja ulitowałem się nad tobą?» I uniesiony gniewem pan jego kazał wydać go katom, dopóki mu całego długu nie odda. Podobnie uczyni wam Ojciec mój niebieski, jeżeli każdy z was nie przebaczy z serca swemu bratu”. Gdy Jezus dokończył tych mów, opuścił Galileę i przeniósł się w granice Judei za Jordan.

Minutka ze Słowem:

trzeba przebaczyć!

Czytając to słowo mamy przed oczami scenę, która rozegrała się 27 grudnia 1983 r. w mrocznej celi więzienia Rebibba. Wtedy to byliśmy świadkami bardzo wzruszającego, ale i bardzo symbolicznego aktu: Jan Paweł II przebacza A. Agcy,  swojemu niedoszłemu zabójcy i podaje mu rękę. Po wyjściu z więziennej celi Papież powiedział: Rozmawiałem z nim jak z bratem, któremu przebaczyłem i do którego mam zaufanie. To o czym mówiliśmy, pozostanie tajemnicą między nim a mną.

Czy my jesteśmy zdolni do takiego przebaczenia? Czy jesteśmy w stanie o naszym krzywdzicielu powiedzieć: to jest mój brat? Z pewnością nie jest to łatwe. Musimy jednak pamiętać, że przebaczenie jest wymogiem koniecznym do uzyskania zbawienia.

Ze swojego doświadczenia wiemy również , że przebaczenie jest wielką łaską i prowadzi do  nawrócenia. Poprzez przebaczenie doświadczyliśmy pokoju duszy i uzdrowienia ciała. Wcale tak nie jest, że z biegiem czasu człowiek zapomina o krzywdach i urazach, że „czas leczy rany”. Bez słowa przebaczam nie jest to możliwe. Chowane całymi latami urazy w sercu zatruwają życie i sprawiają, że człowiek zaczyna nimi żyć i staje się ich niewolnikiem. Może to niektórym wyda się dziwne, ale przebaczenie potrzebne jest bardziej skrzywdzonemu niż krzywdzącemu.

Panie, daj łaskę przebaczenia wszystkim tym, którzy nas skrzywdzili i tym, których myśmy skrzywdzili.

podpowiadają Renia i Andrzej Łukasiewiczowie

13.08.2012 - tylko Bóg niczego od nas nie żąda!

Poniedziałek XIX tygodnia zwykłego

Ewangelia na dzisiaj (Mt 17, 22-27):

Gdy Jezus przebywał w Galilei z uczniami, rzekł do nich: „Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi. Oni zabiją Go, ale trzeciego dnia zmartwychwstanie”. I bardzo się zasmucili. Gdy przyszli do Kafarnaum, przystąpili do Piotra poborcy dwudrachmy z zapytaniem: „Wasz nauczyciel nie płaci dwudrachmy?” Odpowiedział: „Owszem”. Gdy wszedł do domu, Jezus uprzedził go, mówiąc: „Szymonie, jak ci się zdaje? Od kogo królowie ziemscy pobierają daniny lub podatki? Od synów swoich czy od obcych?” Powiedział: „Od obcych”. Jezus mu rzekł: „A zatem synowie są wolni. Żebyśmy jednak nie dali im powodu do zgorszenia, idź nad jezioro i zarzuć wędkę. Weź pierwszą rybę, którą wyciągniesz, i otwórz jej pyszczek: znajdziesz statera. Weź go i daj im za Mnie i za siebie”.

Minutka ze Słowem:

tylko Bóg niczego od nas nie żąda!

Nasi „królowie ziemscy” sami przywiązani do luksusów przekonują nas do „zaciskania pasa” (może z wyłączeniem okresu kampanii wyborczej). Właściwie to tylko ciągle czegoś od nas żądają. A my, obciążeni nadmiernymi podatkami i opłatami, często źle opłacani „ledwo wiążemy koniec z końcem”. Wielu zniechęconych, opuszczonych i zrażonych traci z tego powodu nadzieję na lepsze jutro, radość i chęć do życia. 

A przecież  my mamy swojego Króla, nie jesteśmy sami! Mamy Króla, który jako jedyny, traktuje nas jak swoje dzieci  (jak swoich synów). Czyż nie jesteśmy dziećmi Boga?  Tylko On niczego od nas nie żąda! To On oddał za nas życie i nieustannie, całkowicie bezinteresownie, nas obdarowuje. Nie bójmy się i złóżmy przy Jego tronie nasze wszystkie problemy i zmartwienia, nasze słabości i troski. Oddajmy Mu nasze życie. Takie jakie jest! Oddajmy Mu nasze życie, jeśli nawet wydaje nam się ono niewiele warte. Tylko On potrafi je naprawdę przemienić.

Panie, daj nam łaskę, abyśmy byli wierni Tobie i abyśmy zawsze pokładali nadzieję tylko w Tobie!

podpowiadają Renia i Andrzej Łukasiewiczowie