Adwent 2016

Niemota

b_250_250_16777215_00_images_Plakaty_2016_Adwent_23Niemota.jpg19 grudnia

Bardzo rzadko używamy tego słowa. Możliwe, że niektórzy nawet go nie znają. Słownik języka polskiego wyjaśnia, że oznacza ono: 1) „brak zdolności mówienia z zachowaniem słuchu” lub 2) „brak chęci lub możliwości mówienia”. 
Czytam historię kapłana Zachariasza i jego zwiastowania. Archanioł Gabriel przychodzi do niego z wiadomością, że w swojej starości będzie jeszcze ojcem. Zbytnio się nie dziwimy, że nie uwierzył. Starzec i stara kobieta rodzicami? Cóż za niedorzeczność.
Dla Boga jednak nie ma nic niemożliwego
Nie wiem, czy nazwać to karą, ale na pewno obraz jego niewiary był fakt, że po widzeniu Anioła, ze świątyni Zachariasz wychodzi niemy. Jego niewiara wyraża się na zewnątrz w tym, że nie mówi. 
Bardzo często powstrzymujemy się od mówienia o działaniu Boga w naszym życiu, o naszej relacji z Bogiem, o tym, co oznacza dla nas bycie człowiekiem wierzącym. Boimy się wyśmiania, wstydzimy się, nie wiem jak się bronić. Tak, to wszystko są jakieś powody naszej niemoty. Ale może być też tak, i nad tym trzeba się chyba dobrze zastanowić, że nasz brak świadectwa, wynika ze słabości naszej wiary. 
Być człowiekiem wierzącym przede wszystkim żyć w bliskiej relacji z Jezusem, naśladować Go w życiu codziennym. Ale równie ważnym jest to, by mówić o swojej wierze. Mówienie, dawanie świadectwa zmusza nas bowiem do tego, żeby pewne rzeczy, które przeżywamy tylko w sferze intelektualnej zweryfikować, poustawiać, ocenić. 
A święty Paweł dopowiada jeszcze: Ale cóż mówi: Słowo to jest blisko ciebie, na twoich ustach i w sercu twoim. Ale jest to słowo wiary, którą głosimy. Jeżeli więc ustami swoimi wyznasz, że JEZUS JEST PANEM, i w sercu swoim uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił z martwych - osiągniesz zbawienie.  Bo sercem przyjęta wiara prowadzi do usprawiedliwienia, a wyznawanie jej ustami - do zbawienia. (Rz 10, 8 – 10).
 
primi sui motori con e-max