Poniedziałek XXXIII tygodnia zwykłego
Ewangelia na dziś (Łk 18, 35-43):
Kiedy Jezus zbliżył się do Jerycha, jakiś niewidomy siedział przy drodze i żebrał. Gdy usłyszał, że tłum przeciąga, dowiadywał się, co się dzieje. Powiedzieli mu, że Jezus z Nazaretu przechodzi. Wtedy zaczął wołać: «Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!» Ci, co szli na przedzie, nastawali na niego, żeby umilkł. Lecz on jeszcze głośniej wołał: «Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!» Jezus przystanął i kazał przyprowadzić go do siebie. A gdy się zbliżył, zapytał go: «Co chcesz, abym ci uczynił?» Odpowiedział: «Panie, żebym przejrzał». Jezus mu odrzekł: «Przejrzyj, twoja wiara cię uzdrowiła». Natychmiast przejrzał i szedł za Nim, wielbiąc Boga. Także cały lud, który to widział, oddał chwałę Bogu.
Minutka ze Słowem:
Panie zmiłuj się!
Modlitewnik św. Jana Pawła II, Tajemnice Szczęścia, Modlitewnik fatimski, Agenda Liturgiczna, Różaniec ze św. Teresą, Nowenna Pompejańska, Jezuicka droga krzyżowa …, co ja jeszcze mam na półce? O właśnie, jeszcze Droga do Nieba! No i idę kładę je na mój kapłański klęcznik i co dalej?
Tylko 7 słów starczyło niewidomemu: „Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!”. Dlaczego? Bo to modlitwa serca. Nie zasłonięcie się książką czy odwieszonym gadżetem. Na szczęście i w litanii i w różańcu wielu ludzi ukrywa serce. Ale gdy nie umiesz się modlić wejdź do swojego serca i opowiedz co w nim jest Jezusowi. Może to będzie tylko 7 słów? A może tylko 3: Panie zmiłuj się.
Jezusie, Boży Synu okaż mi swoje miłosierdzie!
podpowiada ks. Artur Juzwa