Wtorek 2 tygodnia Wielkanocnego
Możemy żyć na dwa różne sposoby.
Pierwszy z nich, który nazwijmy starym, to ten, w którego centrum stawiamy siebie. To ten, w którym ja i moje potrzeby, zainteresowania, bolączki, radości stają się najważniejsze.
Ale jest też i sposób drugi. Ten, który pokazują nam dzisiejsze czytania. To jest nowe życie, które w centrum nie stawia już samego siebie, ale w którym został wywyższony Syn Człowieczy.
Co to jednak konkretnie oznacza dla mnie? Jak to przełożyć na życie codzienne?
Z lektury dzisiejszego Słowa wyciągam trzy zasady tego nowego sposobu życia.
- Pierwsi chrześcijanie żyli w głębokiej świadomości obdarowania miłością Boga, nowym życiem, przez mękę, śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa. To był ów Jeden duch i jedno serce, które ożywiały wszystkich wierzących.
- Kto jest kochany ten chce kochać. Dlatego też druga zasada, którą można włączyć w swoje życie codzienne to miłość wzajemna.
- Miłość ze swej natury zaś nie jest skąpa, nie ma górnej granicy miłości. Miłość jest hojna. Kto widzi, jak hojnie został obdarowany ten również chce hojnie dzielić się z innymi, nie tylko duchowo, ale też materialnie.