2 stycznia 2018
Święta Narodzenia Pańskiego i przełom roku kalendarzowego to czas, w którym składamy sobie wiele życzeń. Na wszelkie możliwe sposoby, życzymy sobie w tym czasie po prostu dobra, którego pragnienie nosimy głęboko w sercu. Jeśli poważnie podchodzimy do tych życzeń, to życzymy zwykle tego, czego i sami gdzieś pragniemy. Są one jednocześnie wyrazem naszej wiary w to, że słowo ma moc, że to błogosławieństwo (bo tym w istocie są przecież życzenia) zaowocuje w życiu danej osoby.
Św. Jan zachęca nas dziś do tego, byśmy zachowali w sobie to Słowo, które usłyszeliśmy. Jest to to Słowo, które stało się Ciałem. Ono jest błogosławieństwem, które wypowiada nad każdym z nas Bóg. Ono jest tym, czego Bóg nam życzy. Chce byśmy stali się na wzór Jego Syna. To jest Jego życzenie i Jego obietnica dla nas.
Ta obietnica, to życzenie Boga dla człowieka jest jak ziarno dobra, które wrzuca On w glebę naszego serca. Jedyne do czego nas zaprasza, to byśmy tak żyli, by mogło ono wzrastać, się rozwijać i przynieść konkretny owoc.