13.12.2014 - żłóbek i krzyż

Sobota II tygodnia Adwentu

Ewangelia na dzisiaj (Mt 17, 10-13):

Kiedy schodzili z góry, uczniowie zapytali Jezusa: Czemu więc uczeni w Piśmie twierdzą, że najpierw musi przyjść Eliasz? On odparł: Eliasz istotnie przyjdzie i naprawi wszystko. Lecz powiadam wam: Eliasz już przyszedł, a nie poznali go i postąpili z nim tak, jak chcieli. Tak i Syn Człowieczy będzie od nich cierpiał. Wtedy uczniowie zrozumieli, że mówił im o Janie Chrzcicielu.

Minutka ze Słowem:

żłóbek i krzyż

Kolorowe girlandy, mieniące się okienne dekoracje w przeróżnych kształtach, wesołe „Mikołaje”, gdzieniegdzie bałwanki, renifery, itd. Niektórzy prześcigają się w strojeniu swoich domów w świąteczne lampki i nowe aranżacje świetlne. I taki mamy obraz świąt Bożego Narodzenia: bajkowy świat z Walta Disneya. W to wszystko wpisana brokatowa szopka z aniołkiem na szczycie i różowiutkim, uśmiechniętym Dzieciątkiem. Skądinąd nie ma co się dziwić, przecież rodzi się Zbawiciel! I jak tu się nie cieszyć?

Syn Człowieczy będzie od nich cierpiał. Dzisiejszą Ewangelią Kościół wybudza nas, ze świątecznej gorączki. Jezus rodzi się, aby umrzeć na krzyżu. Jezus rodzi się, aby zostać odrzucony. Prawosławie w dniach poprzedzających Święto Epifanii, celebruje liturgie Wielkiego Tygodnia. Święta Tereska w swoich zapiskach mocno pokazywała, że żłóbek i krzyż są ściśle ze sobą zjednoczone.

A co to znaczy dla mnie? Że konieczne jest aby przygotować swoje serce na Zbawienie; że muszę się zatrzymać - cokolwiek by się działo - i oddać pokłon Chrystusowi. Nikt tak dużo nie zrobił i nie zrobi dla mnie jak On!

Jezu, dziękuję Ci! Wiem, że słowa to za mało, ale ja nic więcej nie mam. Tobie chcę oddać cześć i pokłon. Wycisz mnie i przyjmij. Marana tha!

podpowiada ks. Artur Juzwa

primi sui motori con e-max