#JednoSłowo 2017

Czytaj więcej...Jedno Słowo

Czy jedno słowo to wystarczający pokarm dla serca człowieka na cały dzień. Przecież za jednym słowem tak niewiele się kryje, w słowotoku który do nas dociera każdego dnia, jedno słowo wydaje się być niewystarczjące, jest jak ziarnko piasku na pustyni. 

Kilkanaście lat temu, byłem z przyjaciółmi w Taize, tej malutkiej wiosce w Burgundii we Francji. Tam prócz pięknego śpiewu i atmosfery modlitwy, spotkałem się z ikoną Pana Jezusa z Przyjacielem (patryjarchą Menasem). Na tej ikonie Pan Jezus trzyma na swoim ramieniu Księgę Życia - Ewangelię, a stojący obok menas ma w ręku tylko mały zwój. Zastanawiałem się długo dlaczego tak jest. Jedno z tłumaczeń, które gdzieś wpadło mi w ręce było takie, że pierwsi chrześcijanie nosili ze sobą zwoje na których mieli zapisane jedno słowo, jedno zdanie z Ewangelii, którym starali się żyć na codzień. To było ich jakby życiowe motto. Tak niewiele, żeby żyć dobrze... jedno Słowo wystarczy.

O ile tylko czas pozwoli, każdego dnia jedno Słowo, które łatwo zapamiętać i łatwo rozważać przez cały dzień... aby Go spotkać.

ks. Marcin Cytrycki

fot. Wikipedia.com

Odważnie

Czytaj więcej...12 Niedziela zwykła A

Trzykrotnie Jezus dziś zaleca swoim uczniom, by się nie lękali. Bo Jego uczniowie są jak królewscy heroldowie, obwieszczający z mocą to, co sami usłyszeli. Herold nie głosi siebie, ale jest przekazicielem tego, co Król chce ogłosić swoim poddanym. Pomimo przeciwności, oporu słuchaczy – herold ogłasza, to co mu zadano.

Utkany

Czytaj więcej...Narodzenie św. Jana Chrzciciela

Ty bowiem stworzyłeś me wnętrze i utkałeś mnie w łonie mej matki. (Ps 139, 13)

Gdybym miał wskazać jakiś najbardziej osobisty fragment Pisma Świętego, to pewnie byłby to Psalm 139, którego fragmenty słyszymy w dzisiejszej Liturgii Słowa.

Może dlatego, że to bardzo osobista modlitwa Psalmisty, który zna swoje miejsce we wszechświecie (jakkolwiek by to brzmiało). Zdaje sobie sprawę, Kto go stworzył, Kto nieustannie nad nim czuwa, Kto go powołuje do życia i nadaje temu życiu sens… dla mnie jest to jakiś wzór modlitwy i szkoła relacji z Bogiem.

Wyrazisty

Czytaj więcej...Wtorek 10 tygodnia zwykłego

Jako kierowca bardzo nie lubię tej pory dnia, w której dzień się kończy, ale noc się jeszcze nie zaczęła. W takiej wieczornej szarówce czuję się niepewnie. Światło słoneczne już nie ma siły pokazywać rzeczywistość. Światła samochodu jeszcze nie spełniają swojej funkcji.

Bawełna

Czytaj więcej...Czwartek 11 tygodnia zwykłego

Doskonale znamy powiedzenie o „owijaniu w bawełnę”. Oznacza ono tyle, co mówić mało konkretne, używać różnych aluzji, przestawiać temat mało konkretnie, a nawet mijać się z prawdą.

Zakalec

Czytaj więcej...Wtorek 9 tygodnia zwykłego

Żadna gospodyni domowa go nie lubi, ale nawet najlepszej może się takowy zdarzyć. Właściwie nie wiem co jest jego przyczyną – teorii babcinych i tych naukowych na ten temat jest kilka. Ciasto pięknie rośnie w piekarniku, a gdy się je wyciągnie i przekroi okazuje się być zakalcem.

Podejmujemy w naszym życiu wiele różnych dobrych działań. Staramy się być jak najbardziej „zjadliwymi” dla innych. „Doprawiamy, słodzimy, mieszamy” by ludzie nas przyjęli, by cieszyli się naszą obecnością. I nie ma w tym w sumie nic złego. Przecież to, jacy jesteśmy wpływa na innych, nie żyjemy na samotnej wyspie.

Koszty

Wtorek 11 tygodnia zwykłego

Jeśli mówić o jakiś „tematach tabu”, o których wszyscy rozprawiają w Kościele, to bez wątpienia są nim pieniądze. Bo czy chcemy tego, czy nie z jednej strony są nam potrzebne do życia i do funkcjonowania, a z drugiej – kuszą i bardzo łatwo dać się im opanować.

Św. Paweł pisze dziś do Koryntian, prosząc ich o wsparcie finansowe dla działalności misyjnej Kościoła. Robi to tak delikatnie  i tak subtelnie, że łatwo może czytelnikowi umknąć właściwy sens. Już w tamtych czasach finanse musiały być drażliwą kwestią.

(Nowy) Początek

Czytaj więcej...Piątek VII tygodnia wielkanocnego

Czytając Ewangelię wg św. Jana natrafiamy na 21 rozdział, który jakby nie pasuje do całości, jest jakby doklejony do reszty.

Uczniowie, którzy wracają do swoich zajęć jakby się nic nie wydarzyło, cudowny połów na wskazanie nieznajomego i śniadanie przygotowane przez Zmartwychwstałego Pana nad brzegiem. W końcu zaś rozmowa, którą dziś słyszymy. Trzykrotne, stopniowane pytanie o miłość Piotra, zadane przy ognisku do złudzenia przypominającym to, które kilka dni wcześniej paliło się na dziedzińcu pałacu arcykapłana…