#JednoSłowo 2017

Ruina

b_250_250_16777215_00_images_Plakaty_2017_JednoSlowo_Listopad_23_11_17.jpgCzwartek 33 tygodnia zwykłego

Przejmujący obraz Jezusa płaczącego nad Jerozolimą i zapowiadającego jej zniszczenie: przyjdą na ciebie dni, gdy twoi nieprzyjaciele otoczą cię wałem, obiegną cię i ścisną zewsząd. Powalą na ziemię ciebie i twoje dzieci z tobą i nie zostawią w tobie kamienia na kamieniu… Czy tak brzmią słowa miłości? Czy upadek, ruina, ucisk mogą być tej miłości wyrazem?

W miniony wtorek mierzyliśmy się na lekcjach z chłopakami w technikum z tajemnicą Bożej Opatrzności, Bożej troski o stworzenie. Troski, która obejmuje każdą chwilę. Na końcu zajęć doszliśmy do najtrudniejszego pytania o to, dlaczego troskliwy i kochający Bóg, który podtrzymuje wszystko w istnieniu dopuszcza istnienie zła. Jedno z najtrudniejszych pytań, które stawia sobie człowiek wierzący.

Odpowiadając na nie, katechizm przypomina, że nie ma prostej odpowiedzi na tak trudne pytanie. Tą odpowiedzią jest całość naszej wiary, jest nią tajemnica wcielenia, śmierci i zmartwychwstania Syna Bożego. Tłumacząc zaś dalej stwierdza, że Bóg czasami dopuszcza zło, bo wie, że w swojej wszechmocy potrafi wyprowadzić z niego dobro. Nie zmienia to faktu, że obiektywnie zło nadal pozostaje złem, jest skutkiem grzechu człowieka, jego złych wyborów.

Prześladowanie ze strony króla Antiocha Epifanesa, było dla Żydów czymś strasznym. Wielu odpadło od przymierza, odwróciło się od tradycji i wiary. Ale jednocześnie słuchamy w ostatnich dniach o tych drogocennych kamieniach, o tych, którzy wytrwali do końca i o tych, w których właśnie te prześladowania wzbudziły najszlachetniejsze postawy.

Jezus mówi o Jerozolimie, że nie pozostanie w niej kamień na kamieniu. A Ezechiel prorokuje: dam wam serce nowe i ducha nowego tchnę do waszego wnętrza, odbiorę wam serce kamienne, a dam wam serce z ciała. (Ez 36, 26). To, co dla człowieka jest ruiną, zniszczeniem czy klęską, w Bożej perspektywie okazuje się nowym początkiem. Bóg dopuszcza różne kryzysy, żeby obumarło w nas do końca to co słabe, a zrobiło w ten sposób miejsce dla tego, co nowe, żywe. Żeby zrobić miejsce dla nowego serca, musi zostać zniszczone, zabrane to co skostniałe, stwardniałe i przez to już dawno martwe.

primi sui motori con e-max