Witam Cię Jezu

Witam Cię, Jezu!

Długo się nie odzywałam, nie wiem w sumie dlaczego, tak obojętny stałeś się mi.

Może dlatego, że dalej nie wiem co ze swym życiem zrobić mam.

Może dlatego, że zalatana wciąż byłam i odkładałam wszystko na potem.

A potem jak przyszło, to znowu było, nie teraz potem.

I tak z potem na potem, jest już dzisiaj.

Dzisiaj co też by chciało się powiedzieć, że nie teraz zaraz zajęcia mam,

Później dobra, to pogadamy tak na serio, obiecuje.

Ale czy później będę miała czas rzeczywiście,

Przecież jeszcze mam tyle spraw na głowie.

Jedno załatwić, potem jeszcze coś i tak do wieczora.

I jak ja mam Jezu dla ciebie znaleźć czas?

Z jednej strony chcę być blisko Ciebie,

A z drugiej strony nie umiem przyjść do Ciebie.

Chcę coś więcej zrobić, lecz nic mi nie wychodzi.

Mówię zrobię tak, a robię inaczej

I kolejny raz zawiodę Cię i siebie

Czy to nie jest paradoks?

Stoję na skrzyżowaniu, a na nim tyle dróg łączy się,

Którą wybrać? Jak iść?

Która droga jest przeznaczona dla mnie?

Jezu pytam się Ciebie kolejny raz?

Jak odpowiedź odnaleźć mam?

Hmm…

 

Mówisz mi Jezu: Pismo święte weź tam odpowiedź dla ciebie jest

Czytam już jakiś czas i nie rozumiem co powiedzieć chcesz mi.

Jak zrozumieć Ciebie mam Jezu?

Św. Hieronim mówi kto nie zna Pisma świętego ten nie zna Boga.

I ja się zgadzam z tym,

Proszę Cię daj mi łaskę poznania i zrozumienia

I odwagi bym mogła Ciebie głosić innym

Swym życiem to znaczy czynem i słowem zawsze za Tobą iść

Bo jak mówisz Jezu:

„ Kto chce iść ze mną niech weźmie swój krzyż i niech mnie naśladuje”

A ja pytam Cię, Jezu jak Cię naśladować skoro tak mało wiem o Tobie.

Mówisz innym razem:  „Nie rób drugiemu co tobie nie miłe”

Co to znaczy? Rozumiem to, że mam drugiego człowieka nie krzywdzić,

Ale co nazwać krzywdą, a co dobrem dla tego człowieka jest.

Powiadasz też, Jezu:

„Kto kocha bardziej matkę i ojca bardziej niż Mnie, ten na Ciebie nie zasługuje?”

To ja się pytam Ciebie, jak mam kochać? Tak byś TY był ukochany prze zemnie?

Jak mam KOCHAĆ CIEBIE MÓJ JEZU?!

Jak chcesz być kochany?!

Jezu mój, powiedz choć jedno słowo,

A miłość ma zmieni się w czyn

Dzięki TOBIE I TWOJEJ ŁASCE

JEZU, TO WSZYSTKO MOŻLIWE JEST.

 

Dziękuję Ci Jezu, że odpowiedziałeś mi,

Nie spodziewałam się tego, że już dziś odpowiedź dasz mi

Mówisz dziś do mnie tymi słowami:

„Będziesz miłował Pana Boga swego, całym swym sercem, całą swoją duszą

Całą swoją mocą i całym swoim umysłem, a swego bliźniego jak siebie samego”

Dziękuję Ci Jezu za posłanie mnie i dar niesienia miłosierdzia innym.

Proszę Cię jeszcze o jedno:

Abym nigdy nie brakło mi odwagi i nie zwątpiła w Twoje miłosierdzie,

Że Jesteś Bogiem z nami.

Bo z Tobą Panie chcę żyć teraz i na wieki.

Amen

 

Basia Spyrka

primi sui motori con e-max