#JednoSłowo 2018

Chwila

b_250_250_16777215_00_images_Plakaty_2018_JednoSlowo_Maj_10_05_18.jpgCzwartek 6 tygodnia wielkanocnego

Każdy z nas ma doświadczenie swoistej elastyczności czasu. Czasem pędzi on bez opamiętania. Szczególnie wtedy, gdy dzieje się coś pięknego i dobrego, coś co chcielibyśmy zatrzymać na dłużej. Czasem jednak ciągnie się bez opamiętania. Minuty, godziny wydają się mieć nieskończoną długość. Zwykle w tych momentach, które łączą się z przykrymi obowiązkami albo z nieprzyjemnymi uczuciami, jak smutek, osamotnienie czy niezrozumienie. Wolelibyśmy, żeby ta chwila już się skończyła, albo jeszcze lepiej – żeby można było jej uniknąć.

Wiemy, że obiektywnie nic nie odróżnia tych chwil od siebie. Każda minuta ma przecież tę samą długość. Jednak subiektywnie przeżywamy je absolutnie inaczej.

I choć te chwile trudne bardzo nam się dłużą, to w Bożej perspektywie są właśnie tylko „chwilami”, czymś co tak naprawdę jest tylko momentem w drodze do chwil radości. Możemy przeżywać je, pogrążając się w nich, koncentrując na nich całą swoją uwagę, rozdrapując je i lamentując. Jakby nic więcej nie było, jakby wszystko na tej chwili się kończyło.

Ale możemy przeżywać je także w Duchu Jezusa, który prowadzi nas dalej, przez te chwile trudne, do chwil prawdziwego szczęścia i radości.

Czekamy na Ducha Świętego. Wzywajmy Go zawsze, ale szczególnie w tych chwilach trudnych, by nie pozwolił nam zatrzymać się w tych chwilach trudnych, ale pomógł pójść dalej, tam gdzie Bóg chce nas zaprowadzić.

primi sui motori con e-max